Spedytor ostrzega: porty we wschodnich Stanach Zjednoczonych zostaną zamknięte po raz drugi
Logistyka HongmingdyJest to firma logistyczna z ponad 20-letnim doświadczeniem w transporcie, specjalizująca się na rynkach takich jak Europa, Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i Azja Południowo-Wschodnia. Jest bardziej właścicielem ładunku niż właścicielem ładunku~
Na początku października strajki w portach na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej zakończyły się po trzech dniach, co przyniosło powszechną ulgę w całej branży. Chociaż usunięcie zatorów w dotkniętych portach, takich jak Savannah, zajmie jeszcze trochę czasu, strajk nie spowodował paraliżu całego systemu, jak powszechnie się obawiano.
Spedytorzy mieli mieszane reakcje na strajk. Niektórzy uważają, że ponowny styczniowy konflikt między związkami zawodowymi a pracodawcami portowymi nie będzie stanowić wielkiego zagrożenia, ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat właściciele ładunków znudzili się takimi problemami po ciągłych groźbach przestojów w pracy w USA i Kanadzie. Istnieją jednak również obawy, że problem ponownie się zaostrzy i może trwać dłużej, powodując poważny wpływ na płynność ruchu.
Bob Imbriani, starszy wiceprezes międzynarodowej firmy spedycyjnej Team Worldwide, powiedział, że wielu ich klientów nie jest zbytnio zaniepokojonych drugim przestojem. Zaznaczył, że jeśli Donald Trump wygra zbliżające się wybory w USA i wróci do Białego Domu, może być bardziej skłonny do interwencji w tego typu incydentach.
Dave Minnebach, wiceprezes ds. globalnego rozwoju biznesu oceanicznego w AIT Global Logistics, zauważył, że roczny wzrost dostaw związany z Księżycowym Nowym Rokiem zbiega się z potencjalną rozgrywką w porcie, ale większość dostaw na wschodnie wybrzeże USA nie pochodzi z z Chin, więc jest to tylko drobny problem.
Jednakże w przeciwieństwie do wielu klientów, kadra kierownicza Team Worldwide postrzega styczniowy strajk jako poważny problem. Przygotowują się do długiej batalii o automatyzację, która może doprowadzić do redukcji zatrudnienia w porcie. Pracodawcy twierdzą, że zamierzają rozwiązać ten problem poprzez redukcję pracowników, a nie zwolnienia, ale to mogłoby sprawić, że poszczególni pracownicy będą mniejszym zagrożeniem i problemem egzystencjalnym dla związków zawodowych, których liczba będzie spadać w miarę upływu czasu.
Niektórzy spedytorzy spodziewają się, że styczniowy konflikt będzie dłuższy i bardziej chaotyczny. Zainteresowane strony oczekują, że porty na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i na wybrzeżu Zatoki Perskiej rzeczywiście zostaną zamknięte w styczniu, a w przypadku kolejnego strajku wznowienie pracy może zająć więcej czasu.
W odpowiedzi na to potencjalne ryzyko niektórzy spedytorzy, tacy jak Levi Strauss i Newell Brands, podjęli kroki w celu zapewnienia bezpieczeństwa przychodzących ładunków, w szczególności wysyłając część, jeśli nie całość, importowanych drogą wodną przez bramę Zachodniego Wybrzeża.
Jednakże Gene Seroka, dyrektor wykonawczy portu w Los Angeles, powiedział, że nie słyszał o żadnych spedytorach kierujących importowane ładunki do Kalifornii w odpowiedzi na październikowy strajk. Minnebach skomentował, że niektórzy właściciele ładunków aktywnie rozważają wprowadzenie środków nadzwyczajnych, takich jak przekierowanie ładunku przez porty kanadyjskie. Takie podejście wiąże się jednak z ryzykiem, ponieważ porty takie jak Montreal również mogą stanąć w obliczu strajków.
Imbriani powiedział, że jeśli wschodnie wybrzeże i niektóre porty na wybrzeżu Zatoki Perskiej zostaną opuszczone, opcji będzie niewiele. Podkreślił również, że importerzy starają się przyspieszyć dostawy, aby dostosować zapasy przed przestojem, co doprowadziło do wcześniejszego nadejścia szczytu sezonu transportu kontenerowego tego lata. Jednak teraz nie jest najlepszy czas na zwiększanie zapasów, ponieważ wszyscy są zajęci szczytem sezonu. Co więcej, szanse na podjęcie działań są niewielkie, ponieważ niektóre statki pozostają na wodzie do 30 dni.