Firmy spedycyjne rozpoczynają wojnę cenową? Ekspert: Mdły
W zeszłym tygodniu Hapag-Lloyd ogłosił wyniki za pierwszy kwartał 2023 r., a ogólne wyniki spadły. Habben Jansen, dyrektor generalny firmy, powiedział, że nikt nie uwierzy, że spotowe stawki frachtowe spadły do tak niskich poziomów, że na niektórych trasach są poniżej kosztów operacyjnych. Zwłaszcza na trasie Pacyfiku.
Stawka frachtowa jest niższa niż koszt, w połączeniu z niedawną dynamiką rynku, wydaje się, że widzimy, że branża żeglugi kontenerowej wkracza w otchłań wojny cenowej.

Alan Murphy, dyrektor naczelny Sea Intelligence, firmy konsultingowej ds. kontenerów, powiedział, że dzisiejszy rynek „dojrzał” do wojny cenowej.
„Dzięki dużej nadwyżki mocy już obecnej i większej w tym i przyszłym roku, w połączeniu ze słabym środowiskiem popytowym, rynek jest gotowy do wojny cenowej, zwłaszcza że firmy żeglugowe miały nadmiar skrzyń wojennych w ciągu ostatnich kilku lat w przypadku”.
Istnieją trzy sposoby, dzięki którym branża żeglugi kontenerowej może uniknąć wojen cenowych. Jednym z nich jest nagły wzrost popytu, którego skala jest zbliżona do szczytowego popytu w czasie epidemii; drugim jest demontaż na dużą skalę i niewykorzystane moce produkcyjne; trzecim jest odmowa przyjmowania przez armatorów kontenerowych towarów przynoszących straty. Ale Murphy powiedział, że jak dotąd żaden z powyższych trzech scenariuszy nie miał miejsca.

Hua Joo Tan, szef firmy badawczej Linerlytica, określił wojnę cenową jako „prozaiczną”. „Linie żeglugowe oddały wszystkie swoje kwietniowe zarobki. Puste rejsy są odwoływane, prędkość żeglugi rośnie, a linie żeglugowe podniosły stawki czarterowe” – powiedział Tan.
Tymczasem Simon Heaney, starszy kierownik ds. badań nad kontenerami w firmie Drewry, obalił plotki o wojnie cenowej. Simon Heaney powiedział, że jeśli spojrzeć na trzyletnią kolejkę górską stawek frachtu kontenerowego, była to normalizacja cen, a nie wojna cenowa.
Co sądzisz o wojnie cenowej?