Szef portu w Los Angeles spodziewa się, że negocjacje w sprawie umowy o pracę zakończą się na początku przyszłego roku i zintensyfikuje wysiłki w celu przyciągnięcia z powrotem utraconego ładunku
Szef portu w Los Angeles, najbardziej ruchliwego portu na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, spodziewa się, że nowe umowy o pracę dla pracowników doków w regionie zostaną osiągnięte na początku lutego przyszłego roku, usuwając niepewność importerów i zwiększając wysiłki na rzecz drenażu na Wschód Wybrzeże i Zatoka Meksykańska Towary z portów przybrzeżnych są przyciągane z powrotem.
Gene Seroka, dyrektor wykonawczy Port of Los Angeles, powiedział w wywiadzie udzielonym kilka dni temu: „Ukończymy te prace (czyli nową umowę o pracę dla pracowników morskich zachodniego wybrzeża) na początku 2023 roku. Nie w styczniu, to musi być na początku lutego.” „W takim razie minusem jest to, ile zostanie cofnięte, ponieważ łańcuch dostaw działa tak dobrze, i ile naprawdę potrzebujemy, aby szybko odzyskać”.
Port w Los Angeles, historycznie najbardziej ruchliwy w Stanach Zjednoczonych, odnotował w październiku spadek wolumenu ładunków o 25 proc. spowodować zakłócenia podczas zawracania do innych portów w USA. Negocjacje w sprawie nowego kontraktu trwają już szósty miesiąc.
Członkowie International Terminal and Warehouse Union (ILWU) pracują bez umów od czasu wygaśnięcia ich umów 1 lipca. Seroka powiedział, że około 20% wolumenu ładunków zostało skierowanych do innych portów w USA w związku z obawami przed strajkami portowymi lub przerwami w pracy, jak to miało miejsce w poprzednich negocjacjach.
Pomimo spowolnienia w biznesie rok 2022 nadal będzie drugim najbardziej pracowitym rokiem w 115-letniej historii portu, powiedział Seroka.
Aby zwabić utracone interesy z powrotem na Zachodnie Wybrzeże, „będziemy musieli zrobić kilka agresywnych rzeczy, może pod względem ceny, może marketingu, może zaangażowania, aby inni mogli podążać za większą, bardziej ugruntowaną firmą. wyzwanie, delikatnie mówiąc” – powiedział Seroka.
Dodał, że „nie byłby zaskoczony”, gdyby 5% z 20% przekierowanych przesyłek nie dotarło z powrotem na Zachodnie Wybrzeże.
„Nie jest dobrze, musimy to naprawić” – powiedział Seroka. „Jedno na dziewięć miejsc pracy w południowej Kalifornii i jedno na pięćdziesiąt miejsc pracy w USA zależy od tego portu”. W południowej Kalifornii jest około miliona miejsc pracy. „Każdy tutaj ma realną możliwość odzyskania tych pieniędzy, w tym tych, którzy decydują o sposobie wysyłki towarów”.