Maersk: Wszystkie statki zostały przesunięte
Logistyka HongmingdyJest to firma logistyczna z ponad 20-letnim doświadczeniem w transporcie, specjalizująca się na rynkach takich jak Europa, Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i Azja Południowo-Wschodnia. Jest bardziej właścicielem ładunku niż właścicielem ładunku~
17 lipca czasu lokalnego Maersk poinformował, że zakłócenia w jego działalności w zakresie transportu kontenerowego spowodowane sytuacją na Morzu Czerwonym pogłębiły się i obecnie dotyczy to całej sieci żeglugowej.
Dyrektor generalny Maersk, Ke Wensheng, powiedział, że wszystkie żaglowce firmy i wszystkie wcześniej niewykorzystane statki zostały obecnie przesunięte, aby spróbować wypełnić lukę w przepustowości.
Jednak zdaniem Ke WenshengaZaspokojenie popytu w nadchodzących miesiącach jest w dalszym ciągu mało prawdopodobne.
Maersk stwierdził, że skutki tych zakłóceń wykraczają poza główne dotknięte trasy. Napięcia na Morzu Czerwonym doprowadziły do zatorów na alternatywnych szlakach i węzłach przeładunkowych niezbędnych do handlu na Dalekim Wschodzie, w Azji Środkowej i Zachodniej oraz w Europie.
Wcześniej mówiąc o „ogromnym wpływie” sytuacji na Morzu Czerwonym na globalny łańcuch dostaw, powiedział: „Ponieważ sytuacja na Morzu Czerwonym będzie się utrzymywać do trzeciego kwartału 2024 r., kolejne kilka miesięcy będzie wyzwaniem dla całej branży.”
Ke Wensheng powiedział, że w zależności od różnych warunków handlowych potrzebna będzie dodatkowa zdolność żeglugowa, aby ominąć Afrykę. Jednakże dodatkowa przepustowość jest obecnie ograniczona, podobnie jak zdolność przewoźników do wprowadzenia dodatkowej przepustowości. Jednocześnie popyt rynkowy na transport kontenerowy pozostaje duży.
Podczas wydarzenia online z klientami Ke Wensheng powiedział, że obecnie statki Maerska w dalszym ciągu pływają po Afryce przez Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki, a sytuacja jest trudna zarówno dla przewoźników, jak i firm, które muszą transportować towary.
Dodatkowo kolejnym wyzwaniem są zwiększone koszty. Ke Wensheng uważa, że ze względu na wydłużony czas transportu i małą rotację kontenerów przewoźnicy muszą podpisywać długoterminowe umowy czarterowe z wyższymi czynszami. Maersk poniósł te koszty, mimo że wiedział, że wiele z nich pozostanie po zakończeniu kryzysu na Morzu Czerwonym.
W związku z tym Ke Wensheng powiedział: „Im dłużej będzie trwała ta sytuacja, tym wyższe będą nasze koszty. Nie wiemy, ile tych kosztów uda się odzyskać i ile czasu to zajmie”.
"Wysokie stawki za wysyłkę, które obecnie obserwujemy, mają charakter tymczasowyw miarę stopniowego wprowadzania na rynek nowych zdolności przewozowych i powrotu tras do normalnego stanu, stawki frachtowe powrócą do poziomu rynkowego. "